The secret life of melted Air

rzeźba dźwiękowa
przygotowana na wystawę W stronę instytucji krytycznej
kuratorki: Anna Czaban, Karolina Sikorska
Galeria Miejska Arsenał, Poznań 27.06- 17.08.2016

Instalacja zamówiona przez galerię w trakcie dotyczących dalszych losów instytucji negocjacji z organizatorem instytucji – Urzędem Miasta. Polegała na dekompozycji podwieszanej konstrukcji metalowej usytuowanej ponad przestrzenią wystawienniczą górnej sali galerii i stanowiącej ażurowy sut, nad którym znajduje się pokryty świetlikami trójspadzisty dach, której towarzyszył subtelny dźwięk awarii.

Użyty przez artystkę element wnętrza, jak i samo wnętrze to modernistyczny i funkcjonalny projekt Jana Cieślińskiego, który skryty jest za historyzującą fasadą autorstwa Zbigniewa Zielińskiego – architekta nawiązującego do tradycyjnej zabudowy Starego Rynku, w którego centrum znajduje się galeria. Dzisiejsza siedziba galerii miejskiej pierwotnie miała pełnić funkcję domu towarowy, stąd też zdobiący wnętrze metalowy stelaż miał służyć celom czysto użytkowym. Konstrukcję zdemontowano z jednej strony, by odbiorca miał wrażenie jej samoistnego zerwania. Użyty dźwięk generowany był przez elektroniczne podzespoły i symulował odgłos psującego się mechanizmu, elektryczne spięcie, po którym następuje cisza.

Realizacja nawiązuje do syndromu chorych budynków (ang. SBS – sick building syndrome), który określa zespół dolegliwości (zmęczenie, złe samopoczucie) występujących w danym budynku, aczkolwiek nie stanowi zbadanej jednostki chorobowej. Powodem występowania SBS jest nieprawidłowy obieg powietrza, które krąży w zamkniętym obiegu rur wentylacyjnych i zagęszczone osadza się w ścianach stanowiąc przyjazne środowisko dla rozwoju grzybów i innych mikroustrojów. Setki wydychanych słów, zapachów, jak też i ciepło ciał przebywających wewnątrz pracowników osadza się w systemie ukrytych przestrzeni podwieszanych sufitów, kanałów wentylacyjnych i ścian, niemal dosłownie stapiając się z architekturą budynku. Gnijąca konstrukcja powietrzna napiera od środka i sukcesywnie rozsadza strukturę fizyczną.

Praca ta może być zaliczana do gatunku określanego mianem krytyki instytucjonalnej i odczytywana jako próba symbolicznego oczyszczenia przestrzeni. Była też kumulacją społecznych poruszeń, jakie miały miejsce w galerii w wyniku próby jej likwidacji, i symbolicznym ujawnieniem napięć nie tylko na styku kultura i administracja publiczna, ale także w obrębie samej instytucji: techniczne przeprowadzenie tej operacji początkowo spotkało się z oporem ze strony dyrekcji oraz części pracowników galerii, co przydaje znaczenia działaniu artystki – psychologicznego mechanizmu obrony przed zmianą. Zmianą, która zawsze wymaga zburzenia czegoś, by wybudować coś na nowo. [opis na podstawie tekstu Ewy Toniak towarzyszącego wystawie i tekstów kuratorskich]