Shorthand

kurator: Prem Krishnamurthy
P.!, Nowy Jork, listopad 2012

Praca powstała w trakcie pobytu studyjnego w Residency Unlimited w Nowym Jorku, a rzeźba dźwiękowa i performans służyły nadaniu fizycznego wymiaru ciszy. Książka, która była ostatnim etapem tego procesu, powstała metodą stenograficzną: zapisane zostały wszystkie zebrane dźwięki przestrzeni.

Wieloetapowa realizacja Shorthand była częścią drugą narastającej w czasie wystawy Possibility 02: Growth, która różnymi sposobami zajmowania przestrzeni badała mity na temat niepohamowanej ekspansji, gentryfikacji przestrzeni i niemożności znalezienia się poza tym procesem.

W trakcie jednej nocy frontowa przestrzeń dawnych pomieszczeń biurowych przy 334 Broome Street, gdzie odbywała się wystawa, została odsłuchana z centralnej pozycji – z wnętrza jednej z nieużywanych szafek (swoistego nie-miejsca, sekretnego punktu obserwacyjnego), a dźwięki (praca samego pomieszczenia, dźwięki dochodzące z pozostałych części budynku i z zewnątrz) zarejestrowane. Powstały w ten sposób dokument audio wzmocniono, tak, aby stał się w pełni dostępny uchu ludzkiemu. Ów white noise towarzyszył przebywającym w przestrzeni jako stały szept emitowany przez system głośników zamieszczonych w wejściu do pomieszczenia, by był słyszalny zarówno w środku, jak i na zewnątrz.

Powstała baza rzeźby dźwiękowej, na której nadbudowywano doświadczenia akustyczne. Przez czas trwania wystawy z centralnie umieszczonej w przestrzeni szafki dobiegał dźwięk potrząsania budynkiem wydawany przez performującą z wnętrza artystkę. Kroki odwiedzających galerię i przechodzących obok rejestrowano i stopniowo wprowadzano do ścieżki dźwiękowej, a w trakcie tygodniowego trwania instalacji sama artystka wzbogacała ją o dodatkowe aspekty używając znajdujących się w przestrzeni elementów i manipulując zebranym materiałem audio. Na koniec brzmienie tej konkretnej ciszy zostało zapisane przy pomocy znaków alfabetu łacińskiego w formie partytury czy skryptu dla performans umożliwiając tym samym dalsze interpretacje. W ten sposób powstała rzeźba dźwiękowa, która ma kilka postaci: stanowią ją kolejne etapy procesu powstawania ujmowane osobno, jak i razem, jako następujące po sobie i umożliwiające siebie nawzajem.

Shorthand to warsztatowe podejście do zagadnienia ciszy, przestrzeni, przekładu i przedłużenia, zrywające ze zwyczajowym sposobem rozumienia przestrzeni architektonicznej. Cisza (nieobecność) i dźwięk (obecność) zyskały inny wymiar w wieloetapowym procesie przekładu przestrzeni na zapis. Zwrócono uwagę na sam proces powstawania doświadczenia audialnego: najpierw skompresowane powietrze wywołuje falę, która rezonuje w uchu, by zinterpretowana przez mózg stała się wrażeniem słuchowym. W przypadku języka występuje kolejny poziom: konkretna ścieżka dźwięku rozwija się w fonemy, a te w jednostki znaczące. Realizacja anektująca kolejne, pojawiające się w jej polu dźwięki nie pozwalała na bycie biernym słuchaczem i zwracała uwagę na nawarstwione poziomy abstrakcji i potencjał ich niejasności w procesie przekładu jednego doświadczenia sensualnego na drugie.

Cała wystawa trwała siedem tygodni, a każdy z artystów kolejno po sobie proponował trwającą tydzień realizację. Rekonguracje aktywowały surowiec deficytowy — samą przestrzeń — pozwalając pracom działać jako odrębne i potencjalnie opozycyjne ciała, z których każde po kolei wypełniało architektoniczną objętość. W ten sposób wystawa zmieniała się z czasem napędzana akumulacją realizacji. Pojawienie się nowej pracy [dislodges] przesuwało poprzednie i redefiniowało przestrzeń.

Powstały mikrokosmos dystansował się od rytmu miejskiego wzrostu, a sama wystawa była eksperymentem w namnażaniu i spekulacją na temat tego, jak przemieszczenie i współzamieszkiwanie rozstrajają konwencjonalne modele wystawiennicze i relacje społeczne, których owe modele są odbiciem. Inspiracją dla całego laboratorium były słowa Gerarda K. O’Neilla: „Nic w naszym układzie słonecznym nie jest oczywiście prawdziwie nieskończone; żaden rozrost nie może iść w nieskończoność; ale wykładniczy wzrost dostatku może być postrzegany racjonalnie, jeśli najdziemy środowisko, w którym ten wzrost może postepować przez setki lat…” (The High Frontier: Human Colonies in Space, 1977).